Archiwum kategorii: praca

Sezon ogórkowy…

…w pełni. Jakoś w ogóle mi do głowy nie przyszło, że tak może być. Dlaczego? Ano zawsze się taksówki na mieście widzi, lato czy nie lato więc o co kaman? A jednak nas też to dotyczy. Mamy więc swój zastój tak jak knajpiarze czy sprzedawcy systemów grzewczych 😛 Ciekawe – wakacje zawsze były tym najbardziej wyczekanym okresem w ciągu roku. A ja z niecierpliwością czekam aż się skończą 🙂

Się porobiło.. 🙂

Jakosci strzeże orzeł…

… niestety coraz gorzej.
Czyli od dzisiaj nie tankuje na Orlenie. Mojemu autku do przejechania 200 km potrzeba nieco ponad 10 l paliwa. W cyklu miejskim oczywiście. Dzisiaj zatankowalem na Orlenie przy ul. Leszno. Jakieś było moje zdziwienie kiedy po 97 km autko nagle zdechlo! No kurwa! Rozumiem 10 czy 20 km różnicy ale 100 przy takiej samej ilości paliwa?! Nie będzie mnie orzel walil w dupsko za moje własne, ciężko zarobione pieniądze. Oswiadczam, ze czniam paliwowy patriotyzm i tankuje na Statoil. Jeszcze się na ich paliwie nie oszukalem, wiec trzymam się sprawdzonego. A orzel niech się serdecznie wali na pysk…
Howgh.

Taxi Driver

Właśnie zakończyłem swój pierwszy weekendowy maraton pracy. Od piątku przejeździłem 45 godzin czyli pełnoetatowy tydzień pracy w 3 dni 🙂 Przed chwilą wróciłem do domu. Ostatni kurs będę pamiętał dość długo: 3 osoby, wszystko Polacy ale przez całą drogę rozmawiali po angielsku. Na początku myślałem sobie, że zwyczajnie trenują konwersację, ale zacząłem się przysłuchiwać i okazało się, że robią sobie zakłady o to, czy będę ich wiózł jakąś okrężną, dłuższą drogą czy też nie… Dziewczyna stawiała na moją uczciwość ale jej koledzy byli dość sceptyczni. Dowiozłem ich do celu najkrótszą drogą jaką znałem i kiedy mieli już wysiadać palnąłem:
It was probably instructive experience to meet an honest taxi driver, isn’t it?
Ich miny będą mi się śnić po nocach…
Bezcenne.